Od kilku tygodni mamy prawdziwe LATO, czyli czas na lemoniade lawendową. W tym roku narzekać nie możemy, bo to o czym marzyliśmy zimą mamy w całej Europie. Błękitne niebo, temperatura powyżej 30 stopni C ( u nas dochodzi do 40 C praktycznie dzień w dzień). Upały mają to do siebie, że kochamy je nad morzem, na urlopie, ale niekoniecznie jak siedzimy w mieście.
Każdy ma swoje sposoby na walkę z wysokimi temperaturami. Mokre prześcieradło na noc, wentylatory porozstawiane po całym mieszkaniu, nogi w zimnej wodzie i nawadnianie orgamizmu.
Woda jest zdecydowanie najelpszym przyjacielem w takie ciepłe dni. Soki są zbyt słodkie, i chce się po nich jeszcze bardziej pić.. więc jest to najlepszy moment na domową lemoniadę. Jak to mówią – potrzeba jest matką wynalazku, więc po kiklu eksperymentach w kuchni naszym hitem number jeden tego lata jest lemoniada lawendowa.
A wy jak radzicie sobie z letnim upałem ?
Lemoniada lawendowa
– 1,5 litra wody
– 2 łyżeczki płynnego miodu
– łyżka suszonych kwiatów lawendy
– dwie gałązki rozmarynu ( opcjinalnie )
– skórka z jednej cytryny
– sok z 4 cytryn
Do garnka wlewamy miód i wodę, i gotujemy na średnim ogniu przez kilka minut, do czasu kiedy miód się rozpuści. Następnie wsypujemy skórkę cytryny, kwiaty lawendy i gałązki rozmarynu. Gotujemy przez około 25 minut. Po zagotowaniu się wody, skręcamy ogień.
W międzyczasie, wyciskamy sok z cytryn.
Po 25 minut, odstawiamy wodę z ognia, by ostygła. Kiedy będzie jeszcze ciepła wlewamy sok z cytryny i pozostawiamy na około 15 minut, by wszystkie smaki połączyły się. Przelewamy do szklanej butelki lub dzbanka przez sitko i odstawiamy by lemoniada ostygła przed włożeniem do lodówki.
Pijemy lemoniadę z kostkami lodu…
A tutaj i tutaj możecie znaleźć przepisy na inne letnie napoje.
Udanego popołudnia !